Dieta pudełkowa, czyli jak wprowadzić nowe do Szwajcarii + KONKURS

Historię Piotrka i Adeliny można by opowiedzieć na kilka różnych sposobów, a każdy z nich byłby wyjątkowy. Jak przeprowadzić się do Szwajcarii i zacząć swój własny biznes? Jak przekuć pasję w zawód? Jak nauczyć się pracy w gastronomii na swojej własnej restauracji?… I jak wyjść obronną ręką z koronawirusowego kryzysu, a także wprowadzić w Szwajcarii coś, co dopiero raczkuje?

W dzisiejszym artykule odpowiem na dwa ostatnie pytania. I uwaga, tak, tak, to jest artykuł sponsorowany, więc jeśli Cię to uwiera, popracuj trochę palcem wskazującym. Jedź niżej, niżej, jeszcze niżej… o! jesteś na artykule o życiu frontalierów. Całą resztę zapraszam na pyszną opowieść o diecie pudełkowej w Szwajcarii. Na końcu artykułu zaś czeka na Was konkurs, w którym do wygrania jest wybrana dieta pudełkowa na 3 dni.

Czytaj dalej …

Moja pierwsza powieść tuż, tuż…

Już tu jest! Moja pierwsza powieść! Moja pierwsza!

TU znajdziecie linki do księgarni internetowych, gdzie możecie kupić „Gwiazdę Północy, Gwiazdę Południa”.

Mam wprawdzie na koncie trzy wydane książki, ale szlaki mam przetarte tylko w temacie Szwajcarii i non-fiction (choć Studnia Czarownic to… tiruriru 😉 ). Jeśli chodzi o beletrystykę, jestem debiutantką, świeżakiem, pierwiosnkiem.

 Mam nadzieję, że mimo to mi zaufacie i dacie się poprowadzić do krainy w mojej głowie.

Czytaj dalej …

Półmetek krów i banków

Mówi się, że cykl życia książki trwa 3 miesiące. Potem wszystko zwalnia, a ponownie nabiera tempa dopiero, gdy czytelnicy przypominają sobie o autorze przy kolejnej książce. 25 maja miną 2 miesiące od premiery mojej najnowszej książki „Szwajcaria, czyli jak przeżyć między krowami a bankami”. To więcej niż półmetek, więc czas na małe podsumowanie!

To były ciężkie 2 miesiące dla mnie jako autorki. Koronawirus przejechał walcem po planach promocji i sprzedaży. Uważa się, że powinny być to żniwa dla branży wydawniczej, bo zamknięci w domu czytelnicy wreszcie mają czas na czytanie. A tu klops. Według statystyk, zamknięte tradycyjne księgarnie i brak atmosfery, żeby zatopić się w lekturze wywołały jeden z większych kryzysów czytelniczych. Ogólna tendencja nałożyła się na problemy szczególne mojej książki, czyli zamknięte granice. Przez pierwsze 5 tygodni po premierze miałam w rękach tylko ebook. Wielbiciele tradycyjnych papierówek mieszkający w Szwajcarii też musieli uzbroić się w cierpliwość. A w Polsce… kto teraz czyta emigranckie opowieści, gdy granice zamknięte, a smętna rzeczywistość sprowadza wszystkie marzenia do parteru?

Czytaj dalej …

Wasze najlepsze (najgorsze) pomyłki językowe i kulturowe

Ale się uśmiałam! Każda opisana wpadka była bezkonkurencyjna i najlepsza… eeee, znaczy się, najgorsza! Wybór 3 najciekawszych komentarzy spośród 48 nadesłanych był bardzo trudny. Miałam ochotę zamknąć oczy, wyciągnąć palec i dziobać monitor. W kogo bym trafiła, ten by wygrał. Niestety, zasady to zasady! Uważnie więc przeczytałam wszystkie odpowiedzi śmiejąc się non-stop i wybrałam 3 najciekawsze.

Autor: Hannah Wright, Źródło: Unsplash

Przeczytajcie wpadki naszych zwycięzców:

Czytaj dalej …

7 urodziny bloga + konkurs z nagrodami

30 kwietnia 2013 roku napisałam pierwsze słowa na Szwajcarskim Blabliblu. Gdybym miała palantir albo koleżankę-wróżkę, która mogłaby mi podpowiedzieć, gdzie mnie to zaprowadzi, to na pewno wybrałabym inną nazwę… ale czy zrobiłabym to lepiej? Blabliblu przechodziło wraz ze mną wiele metamorfoz i nawet teraz uznaję go za nieskończone, niedoskonałe dzieło. Gdy uznam, że jest perfekcyjne, czas będzie go zamknąć!

Czytaj dalej …

Kulisy książki, czyli jak powstało to tajemnicze miejsce między krowami a bankami

Rok temu miałam życiowy kryzys. Jedną nogą byłam już w Polsce, witałam się z dobrze obwąchanymi w czasach studenckich krakowskimi pubami, przeglądałam polskie ogłoszenia o pracę… Ale co zrobić z blogiem, z tysiącem artykułów, z wiedzą o Szwajcarii po latach researchów nieźle wdrukowaną w moją głowę, z milionem doświadczeń emigracyjnych?… Wiedziałam, że mogłabym nadal prowadzić Szwajcarskie Blabliblu z Polski, ale czy to było to samo? Czy nie lepiej by było po prostu odpuścić?

Książka zaczęła się pisać w zasadzie sama. Przelewałam na papier wszystkie te moje emigracyjne historie, śmieszne i straszne i smutne i poetycko-awanturnicze. Przelewałam też swoją wiedzę i przemyślenia na temat Szwajcarii. Śmiałam się sama do siebie i nierzadko też roniłam łzę. To było moje podsumowanie i pożegnanie ze Szwajcarią, ostateczne THE END.

Czytaj dalej …

Przedsprzedaż – nowa książka – Szwajcaria, czyli jak przeżyć między krowami a bankami. Bilet w jedną stronę.

Stało się. Mleko zostało wylane. Statek wpłynął do portu. Nowa książka Blabliblu napisana z Wydawnictwem Pascal już 25 marca wyląduje na półkach dobrych polskich księgarni i sklepów internetowych. Jeśli nie możecie się jej doczekać tak bardzo jak ja, możecie ją zamówić w przedsprzedaży w Empiku:

https://www.empik.com/szwajcaria-czyli-jak-przezyc-miedzy-krowami-a-bankami-bilet-w-jedna-strone-lampka-joanna,p1240007136,ksiazka-p

Czytaj dalej …