Dzisiejszy temat jest pierwszą częścią cyklu „Dzień Kantonów”. Cykl będzie miał tyle części, ile kantonów, czyli 26 plus wprowadzenie. Każdy artykuł będzie poświęcony jednemu ze szwajcarskich kantonów – jego historii, specyfice, najciekawszych turystycznie miejscach, pracy i wszystkich innych zagadnieniach, które mogą interesować Polaków. Szwajcarskie kantony nie dają się w końcu łatwo porównać ani z polskimi województwami ani z amerykańskimi stanami. To niemal niepodległe państwa z własnym rządem, parlamentem i przede wszystkim – własną polityką finansową (włączając w to wysokość podatków). Kantony różnią się nie tylko od jednostek samorządowych z innych państw, ale przede wszystkim od siebie nawzajem. Dlatego też przeprowadzając się do Szwajcarii należy zwrócić szczególną uwagę na miejsce swojego zamieszkania. „Jadę do Szwajcarii. Jak tam jest?…” nie wystarczy.
„To zależy od kantonu…” – ta odpowiedź na nieskończoną liczbę pytań odnośnie Szwajcarii powtarza się tak często, że aż nuży.
– Będę zarabiał 5 tysięcy franków brutto na miesiąc, ale jakoś nigdzie nie mogę znaleźć, ile to jest netto. Czy mogłabyś mi pomóc?
– To, ile otrzymasz na rękę, zależy między innymi od kantonu.
– Aha, no to jest kanton Zug!
– To dobrze, Zug jest jednym z niskopodatkowych kantonów. A gdzie dokładnie? Wysokość podatków zależy również od gminy.
– Nie wiem…





