Pielęgniarka w Szwajcarii

Niewątpliwie jeden z najmniej docenianych zawodów w Polsce. Bez względu na to jak ciężko i dobrze pracuje, zawsze obrywa. Nic dziwnego – to ona stoi na pierwszej linii frontu pomiędzy pacjentem a służbą zdrowia. Oskarżana o mechaniczność i brak serca, zapracowana i bardzo niewspółmiernie wynagradzana w stosunku do wysiłku, jaki podejmuje. Pielęgniarka. Według mojej rozmówczyni Ani, kobieta z misją.

Dzisiejszy artykuł jest częścią cyklu wywiadów z Polakami, którzy przenieśli się do Szwajcarii, by kontynować pracę w swoim zawodzie. Celem serii Jeden zawód – Dwa kraje jest próba porównania życia zawodowego w Polsce i Szwajcarii, a także pomoc rodakom w podjęciu decyzji o emigracji (albo wstrzymaniu się od tej decyzji). Do tej pory ukazały się 2 wywiady: z Mateuszem fizjoterapeutą i Anią architektką – serdecznie zapraszam do przeczytania.

Czytaj dalej …

Jak pracuje nauczyciel w Szwajcarii?

– Obyś cudze dzieci uczył!

– A proszę bardzo, byle w Szwajcarii!

Mimo wszystko odpowiedź na te popularne w Polsce powiedzenie jest nieco na wyrost. Praca nauczyciela jest ciężka i wyczerpująca psychicznie pod każdą szerokością geograficzną. Ale przynajmniej w Szwajcarii jest to praca szanowana i dobrze płatna.

Na potrzeby tego artykułu przeprowadziłam wywiad z koleżanką, która pracuje jako nauczycielka prawa i ekonomii w szwajcarskim liceum we francuskojęzycznym kantonie Vaud. Koleżanka wolała zostać anonimowa, ponieważ jako funkcjonariusz publiczny nie jest uprawniona do udzielania informacji prasie bez pozwolenia dyrektora placówki, w której pracuje.

Źródło: Unsplash, Autor: Jeshoots

Zacznijmy od tego, że temat szkolnictwa w Szwajcarii jest bardzo skomplikowany, ponieważ edukacja (na niższym poziomie niż uniwersytety i szkoły wyższe) leży w gestii kantonów. Oznacza to, że w kantonie Genewa nauczyciel zarabia i pracuje inaczej w kantonie Gryzonia.

ILE PRACUJE I ILE ZARABIA NAUCZYCIEL?

To zależy od kantonu!

Czytaj dalej …

Kanton Argowia, czyli marchewkowa kraina, skąd wszędzie blisko

Chyba nie ma innego kantonu, który bardziej obrywałby od całej reszty. To szwajcarski Pcim Dolny, Wygwizdów, Radom, czy Lubelszczyzna. Jak mawiają Szwajcarzy, mieszkańcy Argowii są przynajmniej tak mili, że lojalnie ostrzegają na swoich tablicach rejestracyjnych, że trzeba na nich uważać. AG to według nich skrót of Achtung, Gefahr!, czyli Uwaga, niebezpieczeństwo! Dlaczego? Dumni mieszkańcy pobliskiego Zurychu czy Bazylei tłumaczą, że mieszkańcy kantonu Argowia nie za bardzo mają gdzie nauczyć się jeździć, bo pomiędzy polami marchewek rzadko trafiają się skrzyżowania. Dlatego Argowianie czują się zagubieni w wielkich miastach.

Pola marchewek? Achtung Gefahr? Dziś postaram się nieco odczarować stereotyp Argowii i przewrotnie wytłumaczyć, dlaczego Argowia to bardzo wygodne miejsce do mieszkania w Szwajcarii.

Czytaj dalej …

Architekt w Szwajcarii

Czym się różni praca architekta w Polsce i w Szwajcarii? Co trzeba zrobić, żeby z polskim wykształceniem znaleźć pracę w Szwajcarii? Czy jest to łatwe? Czy trzeba znać język kantonu, w którym szukamy pracy? – na te i wiele innych pytań odnośnie zawodu architekta odpowie nam dzisiejszy gość – Ania Matusz. Ania pochodzi z Wrocławia i od 5 lat pracuje w zawodzie architekta w szwajcarskim kantonie Gryzonia.

Dzisiejszy artykuł jest kontynuacją cyklu „Jeden zawód – dwa kraje”, w którym rozmawiam z osobami, które po przeprowadzce do Szwajcarii rozpoczęły pracę w zawodzie zgodną ze swoim polskim wykształceniem i doświadczeniem. W pierwszym wywiadzie Mateusz Bernady opowiadał o realiach zawodu fizjoterapeuty, a także o tym jak wygląda fizjoterapia w Szwajcarii. Jeśli przegapiliście pierwszą odsłonę cyklu, kliknijcie TU.

Czytaj dalej …

Szwajcarskie ABC, czyli o czym należy pamiętać przed wyjazdem do Szwajcarii

Bez względu na to, czy to podróż biznesowa, czy turystyczna, tygodniowe narty czy dwuletni kontrakt – przed pierwszym przyjazdem do Szwajcarii warto zapoznać się z podstawowymi informacjami na temat tego kraju.

Źródło: Unsplash, Autor: Philipp Dubach

Postaram się, żeby przedstawione informacje były zwięzłe i rzeczowe, dlatego do pewnych tematów podrzucę linki do uprzednio przygotowanych artykułów. Zacznijmy od tego, że Szwajcaria znajduje się w strefie Schengen, także możemy do niej wjechać bez konieczności posiadania paszportu (musimy mieć jednak ze sobą ważny dowód osobisty). Nie ma oficjalnych posterunków granicznych, ale w pasie przygranicznym często zdarzają się wyrywkowe kontrole pasażerów i bagażu, szczególnie samochodów na obcych rejestracjach.

Czytaj dalej …

Fizjoterapeuta w Szwajcarii

Jak żyje fizjoterapeuta w Szwajcarii? Czy tak jak polscy pracownicy służby zdrowia kombinuje z kilkoma etatami, żeby uczynić zadość złośliwemu ‘powiedz lekarzu, co masz w garażu’? Czy Polacy mogą pracować w Szwajcarii jako fizjoterapeuci? Czy można zacząć bez znajomości języka obcego? Czy trzeba mówić w dialekcie? Czy fizjoterapia jest opłacana przez pacjenta czy ubezpieczyciela? Jak długo trzeba czekać na wizytę u fizjoterapeuty? Mam nadzieję, że dzięki dzisiejszej rozmowie z Mateuszem Bernadym poznacie tajniki szwajcarskiej służby zdrowia, a tak konkretniej – zawodu fizjoterapeuty.

Źródło: Unsplash, Marion Michele

Mateusz przyjechał do Szwajcarii ponad 3 lat temu wraz ze swoją żoną. Zamieszkał w okolicach Zurychu, gdzie znalazł pracę w jednym z gabinetów fizjoterapeutycznych (tzw. Praxis). Mateusz sam się do mnie zgłosił i zaproponował wyjaśnienie najczęstszych wątpliwości dotyczących fizjoterapii i zawodu fizjoterapeuty w Szwajcarii.

Czytaj dalej …

Szwajcarskie 500+ i inne świadczenia rodzinne

Szwajcaria nie jest państwem socjalnym. Ci, którzy chcą co miesiąc otrzymywać pieniądze od państwa „bo im się należy” mają w okolicy kraje, które są o wiele przyjaźniejsze ich sposobom na życie. Sami Szwajcarzy nie zgadzają się na rozdawnictwo publicznych (czyli swoich własnych!) pieniędzy. Gdy populiści proponowali wprowadzenie dochodu bezwarunkowego 2500 franków na miesiąc (czyli, czy się stoi czy się leży, co miesiąc na konto każdego obywatela wpływałoby 2500 franków – przeliczając tak z grubsza razy 4 to 10 000 zł), Szwajcarzy powiedzieli zdecydowane nie. Odmówić takiego prezentu? To potrafi zrobić wyłącznie dojrzały obywatel, który wie skąd się biorą pieniądze.

Źródło: Unsplash Autor: Robert Collins

Zasiłki rodzinne w Szwajcarii

Tak czy siak, w Szwajcarii funkcjonują zasiłki rodzinne dla pracujących rodziców, którzy zarabiają więcej niż 587 chf miesięcznie. Zasiłki wynoszą więcej niż 200 chf miesięcznie na jedno dziecko do ukończenia 16 roku życia. Dokładna stawka zależy od kantonu – np. najwięcej otrzymuje się w kantonie Zug – 300 chf. W niektórych kantonach stawka jest progresywna w zależności od ilości dzieci. Na przykład we francuskojęzycznym kantonie Vaud za pierwsze i drugie dziecko otrzymuje się miesięcznie po 250 chf, a za trzecie i kolejne – 370 chf. Po skończeniu 16 roku życia rodzice mogą ubiegać się o dodatek edukacyjny dla swoich dzieci do czasu kiedy nie skończą nauki (maksymalnie do 25 roku życia). Ten dodatek wynosi minimalnie 250 chf na miesiąc, a jego wysokość zależy od kantonu. Na przykład w kantonie Genewa może osiągnąć aż 500 chf na miesiąc w przypadku trzeciego dziecka.

Czytaj dalej …

Ticino – szwajcarska perła wakacyjna z problemami

Liście palm leniwie kołyszą się na ciepłym wietrze. Parzące słońce odbija się od krystalicznej toni jeziora, którą bezszelestnie przecinają białe jak śnieg jachty. W uroczej kafejce na promenadzie eleganccy starsi panowie sączą kawę z miniaturowych filiżanek. Zazielenione południowe zbocza Alp zachęcają do spacerów, podczas których można odkryć kamienne wioski, w których hula tylko wiatr. Przez kogo zostały opuszczone? Przez ludzi czy przez elfy?

Źródło: Unsplash, Autor: Reelika Raspel

Tak, tak, kanton Ticino jest całkiem zasłużenie nazywany szwajcarskim kantonem wakacyjnym. Kto nie chciałby mieszkać i pracować w krainie, gdzie wiecznie świeci słońce, jej mieszkańcy posługują się przepięknym i stosunkowo łatwym dla Polaków językiem włoskim, a zarabia się we frankach szwajcarskich? No właśnie, bardzo wielu… A to tylko szczyt góry lodowej problemów jednego z najpiękniejszych kantonów Szwajcarii. Dziś w cyklu DZIEŃ KANTONÓW opowiem Wam o wielu twarzach Ticino.

Czytaj dalej …

Dzikie tańce dookoła polskiego śledzia na szwajcarskim stole. Polish Shop + KONKURS!

Dzisiejszy artykuł, konkurs i nagrody sponsorowane są przez Polish Shop.

Czytelników tego artykułu można podzielić na dwie grupy. Niektórzy spojrzą na poniższe zdjęcie, zrobią zdziwioną minę i z myślą „kto normalny chwali się w Internecie zrobionymi zakupami” przejdą do kursów walut lub filmików z zabawnymi kotkami. Inni klikną na to zdjęcie, przeanalizują je pięć razy od prawej do lewej i od dołu do góry, a potem skomentują „a jadłaś to nowe Ptasie Mleczko o smaku kokosowym?” albo „zjadłabym pasztet!” albo „lepsze śledzie są od X!”.

Polskie łupy na szwajcarskim stole!

Przyznaj się, do której grupy należysz!

Jeśli należysz do pierwszej grupy, najprawdopodobniej mieszkasz w Polsce lub często tam bywasz. Jeśli należysz do grupy numer dwa, mieszkasz za granicą, gdzie marzycielskie rozmowy o najwłaściwszym przepisie na domowy bigos zastępują z czasem dyskusje o tym, gdzie zjeść najlepsze sushi. Czy Blabliblu ma rację? No bo tak to jest. Syty nie zrozumie głodnego. Gdy wpadam do Polski, znajomi wyciągają mnie do nowej francuskiej restauracji, która jest top, szał i hip, i zerkają z niejakim politowaniem, gdy sugeruję nieśmiało, że zjadłabym takie zwykłe domowe pierogi…

Czytaj dalej …

Bazylea – między tradycją a nowoczesnością

Być może pierwsze co Wam przechodzi na myśl, gdy słyszycie „Bazylea” są mosty na Renie, karnawał, muzea czy firmy farmaceutyczne… Nie wiem zupełnie dlaczego, ale ja jak słyszę nazwę tego szwajcarskiego miasta, przed oczami mam wyniki ankiety Love Life na temat preferencji seksualnych Szwajcarów w zależności od kantonu zamieszkania, w której Bazylea zajmowała zaszczytne pierwsze miejsce we wszystkich kategoriach. Trójkąty, kwadraty, ostrosłupy wieloramienne… Założę się, że w grze „Pijesz, jeśli kiedykolwiek…” Bazylejczycy najszybciej pospadaliby z krzeseł.

– Pijesz, jeśli kiedykolwiek znalazłeś się w nago z pięcioma osobami różnej płci w komórce na miotły w piątek o 3 nad ranem!

– Coooooo? Znowu piję? Czy wy nie możecie wymyślić nic oryginalniejszego?

Także tego… Bazyleo, rządzisz. (Pójdziesz do piekła!)

Czytaj dalej …