Polityka może mieć dwie twarze. W wersji polskiej ta twarz zdaje się tak brudna i odstręczająca, że aż nie chce się jej dotykać, żeby nie zostać oblepionym czymś obrzydliwym. Być może dlatego wiele całkiem inteligentnych ludzi instynktownie zamyka uszy, gdy tylko ktoś zaczyna im sączyć, „co tam Panie, nowego w polityce”. I dlatego pewnie ten artykuł zostanie zakwalifikowany do Waszej prywatnej szufladki „trudne i brudne, lepiej nie tykać”. A niesłusznie.
szwajcarska Rada Federalna
Odmłodzeni szwajcarscy politycy
Szwajcarski parlament młodych zorganizował kampanię reklamową, aby przybliżyć politykę osobom młodym. W tym celu wykonano zdjęcia członków Rady Federalnej Szwajcarii ustylizowane na typowe modne i nowoczesne nastolatki.
Nie jestem pewna, czy coolaśny wygląd polityków może przekonać młodzież do większego zaangażowania w problemy polityczne i społeczne kraju, ale zawsze jest to jakaś próba nawiązania dialogu z dzieciakami, którym wcale niekoniecznie w głowie siedzą takie „poważne i dorosłe” sprawy, jak polityka. Siedmiu członkom Rady Federalnej nadano siedem różnych stylów, z którymi identyfikują się współczesne nastolatki: mamy tutaj oczywiście hipstera, emo, gangsta, reagge, nerda, czy słodką lolę. Zresztą: sami zobaczcie:
Szefowa Departamentu Finansów Eveline Widmer – Schlumpf jako nieco przerażające dziecko emo