Kilka miesięcy po mojej przeprowadzce do Szwajcarii mój szwajcarski chłopak zażyczył sobie na urodziny dobrą domową kolację z jego ulubionymi potrawami: na przystawkę foie gras z figą, na danie główne filet wołowy w sosie smardzowym ze spätzli, a na deser mus czekoladowy. O, ups! Co to są smardze? Jak zrobić domowe spätzli? I czym ubić cholerne białko jajka, żeby zesztywniało przed tym jak do szczętu zesztywnieje mi ręka? A co więcej – jakie do tego wszystkiego dobrać wino?
Pytań było przede mną więcej niż odpowiedzi, ale wiecie: zaradne Polki nigdy nie pękają! Nawet jeśli trochę im drżą kolana przed pierwszą samotną wizytą u rzeźnika, a głos przed rozmową z sommelierem. Jako wino postanowiłam wybrać włoską królową win Amarone, ulubiony trunek solenizanta.