Seks w Szwajcarii, czyli wszystko co chcielibyście wiedzieć o życiu seksualnym Szwajcarów a boicie się zapytać

Nie, nie opowiem Wam jak to wygląda u mnie, bo po pierwsze nie można być znawcą Szwajcarów od strony łóżka na podstawie tylko jednego przypadku, a po drugie to ze mnie wstydliwe dziewczę. Koleżanki również się nie chwalą… Co ciekawe, zebrałam kilka pikantnych historii od Polaków na temat seksu ze Szwajcarkami. Przyznaję, były to jedne z weselszych momentów mojego życia, które nadal wspominam z chichotem i rumieńcem. Chłopcy już tak wstydliwi nie są, więc rzeczone historie wylądują pośród innych kwiatków na fanpejdżu na facebooku – obiecuję. Nie mogę jednak na tej podstawie wysnuć sama żadnych wniosków. Na szczęście w sukurs przyszła mi szwajcarska organizacja rządowa promująca bezpieczny seks – Love Life, która przeprowadziła bardzo ciekawe studium na temat życia seksualnego Szwajcarów. Przebadano ponad 30 tysięcy Szwajcarów i Szwajcarek, a ankieta była anonimowa, dlatego przedstawione wyniki można uważać jako wiarygodne i miarodajne.

Korzystałam również ze słynnej już ankiety Durexa porównującej zwyczaje seksualne ludzi z całego świata. Uwaga! Zauważycie na pewno, że rezultaty badań Love Life i Durexa zasadniczo się od siebie różnią.

Czytaj dalej …

X zdań, których nigdy nie usłyszysz od Szwajcarów

Ogłaszam odwilż od tych wszystkich mądrych dumań! Dziś nie przeczytacie tu nic, co wymasuje Wam mózg od wewnątrz. Będą same stereotypy, klisze i przesądy światło ćmiące. I dobrze. Ćmienie światła to w końcu bardzo rozluźniająca czynność.

Dlaczego „X”? Otóż zasada jest prosta – ja podaję pierwsze 10! Reszta należy do Was! Podawajcie swoje propozycje w komentarzach. Te w komentarzach na blogu pozostaną bez mojej ingerencji, a jeśli coś się pojawi na facebooku, to ja to pracowicie kopiuj-wkleję pod spód z dopiskiem, kto jest autorem.

Czego by nigdy nie powiedział Szwajcar / Szwajcarka?

  1. Wyskoczymy na kawkę za godzinę?

Eeeee, czy ta godzina to znaczy tydzień? Dwa tygodnie? Bo mogę wyskoczyć na kawę, ale za miesiąc! To nic, że autorka prawdopodobnie nie dożyje do następnego miesiąca. Ale przecież musi jakoś dożyć, bo umówiła się na kawę kurde ze Szwajcarką!

Czytaj dalej …

Szwajcar w 3 etapach życia – überstereotypowy opis Homo Helveticusa z wyróżnieniem stadiów rozwojowych gatunku

Gatunek Homo Helveticus występuje w przyrodzie zwykle w Europie Zachodniej w okolicy Alp w państwie zwanym Szwajcarią. Gatunek ten posiada parę cech charakterystycznych wyróżniających go spośród rodziny Homo Sapiens. Dziś jednak zamiast skupiać się na opisie szczegółowym owych cech opiszę Wam pokrótce bardzo typowe etapy rozwojowe gatunku.

Czytaj dalej …

Szwajcarskie Święto Walki, czyli Hornuss, Schwingen i rzuty kamieniem Unspunnen

Blond neandertale szarpią się za majty… Nie, tym razem to nie nocne fantazje autorki, ale jedna z konkurencji Szwajcarskiego Święta Walki (Eidgenössische Schwing- und Älplerfest / Fête fédérale de lutte et des jeux alpestres / Festa federale dei lottatori e degli alpigiani), które odbywa się raz na trzy lata w Szwajcarii gromadząc ponad 250 tysięcy widzów. Ostatni taki festiwal odbywał się w Romandii w Estavayer-le-Lac 26-28.08 2016 roku.

Czytaj dalej …

Jak hałasować w Szwajcarii to… w odpowiednich godzinach!

Temat hałasu w Szwajcarii już się trochę przewijał w moich artykułach. Był to jednak głównie hałas, którego źródłem była sama autorka tego tekstu. Opowiadałam Wam, że kiedyś na święta dostałam od sąsiadów z dołu wymowny prezent: papucie z półmetrową warstwą amortyzacji? To są oczywiście typowi Szwajcarzy…

Może i pojadę teraz stereotypem, ale mam wrażenie, że Szwajcarzy są bardziej wrażliwi na hałas niż Polacy, a mężczyźni bardziej wrażliwi na hałas niż kobiety. Pierwsza teza jest według mnie łatwa do wytłumaczenia.

Czytaj dalej …

W czym jesteśmy lepsi od Szwajcarów?

Od wczorajszego wieczoru w małej wiosce w pobliżu Morges trwa intensywny wyścig zbrojeń.

–       No wieszaj tę flagę Szwajcarii. Czekaj, sprawdzę, czy jest na środku. Przesuń ją nieco w lewo, jeszcze nieco bardziej w lewo. Czekaj moment. O! Jeszcze bardziej w lewo. I jeszcze trochę!

–       Ale dalej już balkon się kończy!

–       No właśnie, oups, spadła. To może niech zostanie tylko flaga Polski!

Czytaj dalej …

Esencja szwajcarskości w 7 krótkich historyjkach

W jaki sposób Szwajcarzy różnią się od ich polskich rówieśników? Mówi się, że żyjemy w jednej wielkiej zglobalizowanej wiosce, mamy te same problemy, nasze chrześcijańskie dziedzictwo kulturowe również sprawia, że podobnie reagujemy na gołą babę, dziecko potrzebujące opieki, czy staruszkę. Nic tylko tworzyć wielki biały front przeciwko cywilizacji brudasów i śmieci, która drzwiami i oknami właśnie próbuje się dostać do tego jądra spokoju i dobrobytu (uwaga, ironia Cię właśnie ugryzła w nos, a teraz sprawdza, czy umyłeś zęby). A jednak, im dłużej mieszkam w Szwajcarii, tym więcej różnic pomiędzy nami zauważam. Kiedyś myślałam, że to po prostu kwestia charakteru danej osoby, dziś coraz częściej widzę pewne prawidłowości. Podzielę się nimi z Wami w kilku niewielkich historyjkach.

Czytaj dalej …

Wilk jest zły, a czerwony kapturek niewinny, czyli krótka historia o złych Arabach i stereotypach, które czasem są stereotypowe

Historia, którą Wam dzisiaj opowiem zdarzyła się już jakiś czas temu. Potrzebowałam jednak tych kilku miesięcy na zmiędlenie tego w głowie, przetrawienie i wymyślenie morału. I co? I morału nie ma! Bo w zasadzie, jak zwykł mi powtarzać taki jeden profesorek na jednym z moich licznych kierunków studiów – news jest wtedy, gdy to Czerwony Kapturek zje wilka. Gdy wilk zje Czerwonego Kapturka, to nuda, panie…

U mnie właśnie wilk zje Czerwonego Kapturka. Ni ma puenty. Stereotyp jest stereotypowy i nie ma wywrotowego przekazu, który daje do myślenia i frapuje jeszcze po północy. Za to pewnie czeka na mnie milion komentarzy, które będę musiała moderować. Dlatego apeluję, Panie i Panowie, ja jako autorka tego bloga odpowiadam za to, żeby wszystko tutaj się odbywało w granicach obowiązującego prawa. Za komentarze też odpowiadam. Więc jeśli coś będzie miało nawoływało do nienawiści rasowej albo innych takich sympatycznych spraw, to ja będę zmuszona to usunąć. I to nie będzie ani oficjalna deklaracja moich poglądów ani pokaz politycznej poprawności…

Czytaj dalej …

W Szwajcarii, ale jednak poza, czyli życie wewnątrz ekspackiej bańki ochronnej

A może tekst powinien być zatytułowany „jak wyjść z ekspackiej bańki ochronnej”? Po kilku minutach rozważań postanowiłam jednak zostawić tytuł tak jak jest. W końcu większość ekspatów żyjących w swoim chronionym międzynarodowym świecie wcale nie tęskni za wyjściem ze swojej kopuły, a wręcz przeciwnie – integrację ze szwajcarską rzeczywistością i Szwajcarów traktuje jak źródło potencjalnych niebezpieczeństw lub po prostu nic ciekawego.

Co było moją inspiracją do napisania tego tekstu? Dwie rzeczy – rozmowa z moją nową koleżanką Węgierką, która niedawno przeprowadziła się z Genewy do Morges.

Czytaj dalej …

My, alpejscy terroryści

A mogło być tak pięknie! A mogłam być blond symbolem zepsutej Europy, europejską Joanną może i bez szabelki, tarczy i gołej piersi, ale z szerokim uśmiechem… i z tą piersią to może nie przemyślałam sprawy. A tutaj cholerny DAESH i jeszcze gorsze generalizacje zabrały mi moją rolę życia!

Opowiem Wam jednak nie tylko sam morał, ale również całą historię, bo na to zasługuje – jest rześko awanturnicza i cudownie dziwaczna. Ostrzegam jednak – mówi ona przede wszystkim o generalizacjach i stereotypach. Jeśli ktoś ma już tych tekstów powyżej uszu, to lepiej nich sobie przełączy na coś o lżejszej lub cięższej tematyce.

Czytaj dalej …