Szwajcaria ma niezłe plenery, tego nie da się zaprzeczyć. Ma też tajemnice, złoto i nimb ekskluzywności, który sprawia, że jest świetnym tematem i scenerią filmów. Zastanawialiście się, w jakich hitach „grała” Szwajcaria?
- Zdecydowany numer jeden to seria filmów z Jamesem Bondem. Co tu dużo gadać, spektakularne triki kaskaderskie wymagają spektakularnych krajobrazów, a tych Szwajcaria ma w bród. Jakie „szwajcarskie” sceny przeszły do historii kina?
Jeden z najbardziej widowiskowych numerów to skok z tamy w pierwszej scenie „Goldeneye” z 1995 roku. Rosyjską tamę grała tutaj niezwykle fotogeniczna 220-metrowa tama na rzece Verzasca we włoskojęzycznym Ticino. Co ciekawe, wielbiciele Jamesa Bonda i mocnych wrażeń mogą powtórzyć skok agenta na bungee za jedyne… 255 franków…
Kolejny Bond, którego sceny alpejskich pościgów były kręcone w Szwajcarii to „Szpieg, który mnie kochał” z Rogerem Moorem z 1977 roku. Tym razem Bond popisywał się swoimi umiejętnościami narciarskimi uciekając przed rosyjskimi agentami w okolicy St. Moritz.
Kolejne miejsce dla fanów agenta 007 to szczyt Schilthorn w Berneńskim Oberlandzie, którego restauracja grała siedzibę złowrogiego Blofelda w „W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości”. Obecnie restauracja całkiem nieźle kapitalizuje swoją bondowską sławę. Zwiedzający mogą obejrzeć interaktywną wystawę związaną z kultową serią i kawałki filmów z Jamesem Bondem.

Szwajcarii nie mogło również zabraknąć podczas górskich pościgów sprytnego agenta. Alpejskie serpentyny w okolicy przełęczy Furka zagrały w filmie „Goldfinger” z 1964 roku.
- Przejdźmy teraz z rejonu kaskaderskich sztuczek do krainy tajemnic opisanej w książce „Anioły i Demony” Dana Browna, na której podstawie w 2009 roku powstał film o tym samym tytule. Książka mówi o spisku Illuminati, antymaterii i innych sekretach genewskiego CERNU, czyli Europejskiej Organizacji Badań Nuklearnych. Pisarz popisał się nieco zbyt kreatywnym podejściem do tematów naukowych, czym zasłużył sobie na dość długi komentarz naukowców z CERNU, którzy musieli po tej kontrowersyjnej publikacji tłumaczyć, że ich praca nie przyspieszy końca świata…
- I znowu wracamy w Alpy, tym razem w bajkowe ośnieżone okolice Grindelwaldu, które grały planetę Alderaan, gdzie wychowała się księżniczka Leia. Sceny z Alderaanu pochodzą oczywiście z filmu Gwiezdne Wojny III: Zemsta Sithów z 2005 roku.

- Kolejny film to klasyka kina górskiego: „Touching the Void” przetłumaczony na polski „Czekając na Joe”. Jeśli ktoś przegapił – bardzo polecam! Film fabularno-dokumentalny oparty jest na prawdziwych wydarzeniach i dlatego pewnie jest tak… przejmujący i autentyczny. W 1985 roku dwóch brytyjskich wspinaczy Simon Yates i Joe Simpson wybiera się na szczyt Andów Peruwiańskich – Siula Grande. Mężczyznom udaje się zdobyć szczyt, jednak w drodze powrotnej dochodzi do wypadku. Joe spada z urwiska i zawisa na linie przywiązanej do swojego partnera. Simon wówczas podejmuje decyzję, która będzie go kosztowała piętno w świecie wspinaczy – odcina swojego partnera, by samemu przeżyć. Historia jednak ma zaskakujące zakończenie – Joe przeżywa upadek, i pomimo złamanej nogi i innych obrażeń udaje mu się dotrzeć do obozu… W filmie występują wspinacze we własnych osobach tłumacząc swoją motywację. Przeżyć? Ale jakim kosztem? Umrzeć we dwoje? Ale po co? Dobra pożywka do rozważań, szczególnie w kontekście niedawnej polskiej historii spod Broad Peak.
- Alpy wystąpiły również w remake’u kultowego wśród wielbicieli sportów ekstremalnych filmu „Point Break” z 2015 roku. Pamiętacie słynną rywalizację pomiędzy pewnym siebie, aroganckim surferem Partickiem Swayze i agentem FBI Keanu Reevesem? To był oryginał! Remake wychodzi daleko poza surfing – do świata wspinaczki, ekstremalnych zjazdów na nartach, skoków z samolotu… Idea jest jednak ta sama – życie na krawędzi, które uzależnia.
- A pamiętacie akcję w zuryskim banku z pierwszego filmu o Jasonie Bournie „Tożsamość Bourne’a” z 2002 roku? A to zmyłka! Sceny z Zurychu były kręcone nie gdzie indziej tylko w Pradze!
- „Sils Maria” z 2014 roku! Krajobraz ponurych, zamglonych szwajcarskich Alp jest tu nie tylko statystą, ale także metaforą stanu emocjonalnego aktorki w średnim wieku, która kończy karierę (aktorkę gra nie kto inny tylko Juliette Binoche). Zazdrość o młodsze koleżanki, bezsilność w obliczu opływającego czasu i fascynacja dziewczęcym erotyzmem asystentki (w tej roli Kristen Steward) przywodzą na myśl o wiele bardziej popularnego „Birdmana” Inarritu. Co ciekawe, zdjęcia z filmu „Sils Maria” powstawały w wiosce o nazwie z tytułu położonej w Gryzonii, w Dolnej Engadynie.
- I na sam koniec…. to Szwajcaria, czy nie Szwajcaria? 😉
Jest o wiele więcej filmów ze Szwajcarią jako tłem, jeśli macie ochotę zerknąć na bardziej kompletną listę, kliknijcie na poniższy link:
https://en.wikipedia.org/wiki/Category:Films_shot_in_Switzerland
Inspirowałam się artykułem w thelocal.ch:
https://www.thelocal.ch/20170725/on-location-ten-famous-movies-filmed-in-switzerland
Zapomniałaś o (moim) Bernie! „W tajnej służbie jej królewskiej mości” jest pokazany niezły fragment miasta, w dodatku – co się rzadko w Bondach zdarzało – Berno grało samo siebie 😉
https://randkizfrankiems.wordpress.com/2016/01/22/james-bond-na-szwajcarskich-wakacjach/
Ha! 🙂 Kompletnie nie zwróciłam na to uwagi 🙂
Szwajcaria zostala tez pieknie pokazana w „Mlodosci” Sorrentino, genialny Michael Caine w roli glownej. Zagraly nawet szwajcarskie krowy 🙂
Głupio mi trochę, nie oglądałam… Powinnam?
No akurat ta scena z ‚Vabanku II’ była kręcona w Polsce. Ale chwilę później Zurych sie pojawił na ekranie, choćby w genialnej scenie z butami i laską na podłodze banku 😉
😀
ten dom „w Szwajcarii” z filmu Vabank grał także w Seksmisji – jako dom Jej Ekscelencji.
A z Vabanku bawi mnie kwestia: „dwaj mężczyźni w jednym łóżku! musiałem zawiadomić policję!”
ech :), nie długo będzie: kobieta z mężczyzną w jednym łózku, musiałe powiadomić policję….
A Ty nam Aśka powiedz czy prawdziwe jest zdanie: „Alpy! ach, tu się oddycha! nareszcie czuję że jestem wolny” ?????
Patrz, nie zauważyłam tego w Seksmisji…
Ja tam zawsze dobrze oddycham w Alpach 😉
to na 100% ten sam dom 🙂 tu masz zdjęcie od ogrodu – kadr z Seksmisji. Przez to okno ogrodowe ucieka Sztyc
https://film.wp.pl/zdradzamy-tajemnice-seksmisji-6025275147867265g/4
na filmie, który załączyłaś Kramer i Sztyc wchodzą od frontu
to jest ten sam dom tyle że w Vabank 2 Kramer i Sztyc wchodzą od frontu a Sztyc uceka przed obławą przez ogród (czyli ucieka przez tył domu)
w seksmisji wchodzą do domu od tyłu – być może zresztą włąśnie dlatego by tożsamość budynku nie była tak oczywista ale to ten sam budynek !
choć w zalinkowanym artykule jest mowa tylko o seksmisji
https://www.morizon.pl/blog/lodzkie-nieruchomosci-o-ktorych-wiedziales-ze-sa-slynne-a-sa/
Sorki za oczekiwanie. Mam tak ustawione, że wszystkie linki w komentarzach idą do moderacji…
podobnie jak scena z czekoladkami nad brzegiem Limmat…
ale już scena w samym banku ze słynnym Gruezi i wypłatą pieniędzy – była kręcona w banku w… Łodzi (dawniej Litzmanstadt 😉 )