Dwanaście dni do Wigilii, dwanaście dni od początku grudnia, czyli półmetek naszego Blogowania pod Jemiołą! Blogowanie pod Jemiołą to akcja blogerów językowo – kulturowych. Głównym jej „gadżetem” jest adwentowy kalendarz, a w roli czekoladek występują świąteczne wpisy z różnych części świata. Mamy tam i smakowicie brzmiące przepisy na lokalne potrawy wigilijne i prawdziwą feerię zdjęć targów bożonarodzeniowych, najdziwniejsze tradycje zewsząd i mnóstwo ciekawych konkursów z nagrodami! Tak, tak! Nasz patron – Wydawnictwo Lektorklett PONS zadbało, żeby pod Waszą choinką nie było pusto!
Otworzyliście już jakieś okienko z naszego kalendarza?
Co my tu mamy? Zaczyna się od pierwszego grudnia od naszej Szwajcarii! Ania ze Szwajcarii moimi oczami dokumentuje wspaniałymi zdjęciami Jarmark Bożonarodzeniowy w Zurychu (TUTAJ)! Akurat po drodze, jakbyście chcieli się wybrać do Engelbergu 21- 22 grudnia dopingować naszym skoczkom narciarskim. Nie zdradzę Wam za wiele, oprócz tego, że spacer po przedświątecznym Zurychu zaczyna się pod przepiękną choinką rozświetloną ponad 7 tysiącami kryształowych ozdób Svarowskiego.
Następnie przenosimy się nie aż tak daleko, bo do Niemiec. Tak, tak, każdy wie, że Niemcy ukochali sobie tą porę roku – stroiki, szopki, Tannenbaum i ciasteczka… O tak, o ciastach, ciasteczkach właśnie pisze Diana Korzeb. Kardamon, cynamon, goździki, gałka muszkatołowa i lukier – radzę do lektury przygotować sobie paczuszkę pachnących świętami smakołyków…albo po prostu po lekturze przygotować sobie spis produktów i wybrać się do sklepu. Diana przygotowała również dla Was konkurs z nagrodą – książką „Mów jak rodowity Niemiec” (TUTAJ).
3 grudnia przenosimy się na Wschód. W końcu byliśmy przed momentem u Angeli (tzn. Diany), a równowaga musi być! Daga tłumaczy nie tylko literaturę rosyjską, ale również prawdziwy przepis na kutię! Prawdziwy, wschodni, z pełną fantazji duszą i ryżem (!!!), miodem i bakaliami. (TUTAJ)
Dnia czwartego czeka na nas Elegancja – Francja. Po tych wszystkich słodkościach Justyna każe Wam nieco wytężyć Wasze francuskie fale mózgowe przy rozwiązywaniu świątecznej krzyżówki. Nagrodę – świąteczną książeczkę o przygodach Mikołajka w oryginale „Le Petit Nicolas – c’est Noel!” otrzyma jedna z osób, które prześlą hasło rozwiązanej krzyżówki. (TUTAJ)
Hola! Hola! Panie i Panowie, nie wyjeżdżajcie jeszcze z Francji! U Izy w Alzacji pada śnieg! (jak nie wierzycie, to kliknijcie, żeby się przekonać). Alzacja to kraina, gdzie święta mogłyby trwać cały rok. Te tradycyjne, kolorowe, niewielkie domy w niewielkich miasteczkach, pachnące cukiernie jak domki Baby Jagi ze słodyczy. Iza świetnie oddaje ten bajkowy klimat swoimi zdjęciami i opisami. (TUTAJ) Tak mnie zachęciła, że właśnie się pakuję na weekend do Strasbourga!
Włoskie love nam odpowiada następnego dnia na to ważne pytanie, czy Włosi się całują pod jemiołą? Ja bym bardziej skupiła się na pytaniu, czy jest jakieś miejsce, gdzie Włosi się nie całują, ale niech tam będzie! Artykuł został opublikowany dokładnie w Mikołajki, więc autorka dywaguje również, kto właściwie w całuśnej Italii przynosi dzieciom prezenty? Mikołaj coca-colowy, Mikołaj biskup, wiedźma, a może diabeł? A może wszyscy razem i mamy aż 4 prezenty? Apropos prezentów, to jeśli chcecie wygrać książkę „Mów jak rodowity Włoch”, to koniecznie zajrzyjcie TUTAJ.
7 grudnia idziemy się napić pysznego pomarańczowego ponczu do Oli z Niemieckiej Sofy! Poncz pomarańczowy według przepisu Oli jest co prawda bezalkoholowy, ale jak dolejemy do niego pół butelki rumu to na pewno będziemy weseli i rozgrzani, że trudno będzie z tej naszej Niemieckiej Sofy wstać! Ola również przygotowała konkurs z nagrodami. I to solidnymi, bo obejmującymi cały koszyk wspaniałych świąteczno-językowych różności. Jest opcja dla osób, które uczą się niemieckiego, a także dla tych którzy wolą język angielski (TUTAJ).
Następnie lecimy do słonecznej Hiszpanii! Czekają tam na nas niespotykane tradycje świąteczno – noworoczne. Kto by powiedział na przykład, że w Hiszpanii, żeby sobie zapewnić dobrobyt na następny rok trzeba na 12 sekund przed nastaniem Nowego Roku połknąć 12 winogron?! Jak dla mnie to niezawodna przepustka dająca pierwszeństwo na Pogotowiu, a nie wśród ulubieńców Koła Fortuny. Następna rzecz, która mnie zachwyciła to figurka, której nie może zabraknąć w rozbudowanej szopce betlejemskiej – pastuszka, który robi kupę. Czyżby Hiszpanie mieli podobne dziwne poczucie humoru jak ja? Dorota ma też dla Was do wygrania 2 książki: „Mów jak rodowity Hiszpan”. (TUTAJ)
Później wędrujemy do mojego Szwajcarskiego Blabliblu. Pewnie czytaliście moje adwentowe okienko! Nie zapomnijcie wziąć udziału w moim konkursie! Do wygrania Fiszki 1000 słów na co dzień w języku niemieckim i w języku francuskim. Idealny prezent pod choinkę! (TUTAJ)
10 grudnia znów Włochy! Ola opowiada nam o włoskiej tradycji tworzenia szopek bożonarodzeniowych. Czy wiecie na przykład, że pod powierzchnią jeziora Garda znajduje się podwodna szopka? Czy wiecie, że obecnie szopki się wykonuje z wielu różnych bardzo oryginalnych materiałów, na przykład masy solnej, szkła, plastiku, odpadów, czy terakoty? A chcecie może mówić jak rodowity Włoch? Jeśli tak to koniecznie weźcie udział w konkursie! (TUTAJ)
Potem mroźna i groźna jak Thor we własnej osobie i chłodna i przepiękna jak Idunn Norwegia! Pati Norway przedstawiła nam norweskie tradycje świąteczne i potrawy, tak całkiem odmienne od smaków, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Najbardziej chyba mnie osobiście chwyciła za serce tzw. „Mała Wigilia” obchodzona 23 grudnia. Ja się chyba nadaję do Norwegii, bo z chęcią bym sobie przedłużyła święta o ten dzień! (TUTAJ)
Dzisiaj jesteśmy w Rosji na Rosyjskim Śniadaniu (chociaż właściwie zrobił się już nam z tego przydługi brunch)! Autorka zaprasza nas na Boże Narodzenie u Tołstoja (TUTAJ). „Dawno, dawno teeemuuu”, gdy jeszcze nie przychodził do wszystkich ten komercyjny pan w czerwonym fifraku, w carskiej Rosji… co się działo? Opowieść jest niesamowita, okraszona cytatami Gogola i Tołstoja. Aż słychać ten lodowaty wicher z Syberii, kolędy śpiewane przez młodzież, śmiech przebierańców, czy podziękowania za jałmużnę…
Przed nami kolejne 12 dni i… Wigilia! Przed nami wiele jeszcze wiele wpisów i konkursów. Pamiętaj, żeby wziąć udział choć w jednym i zapewnić darmowy prezent pod choinkę dla samego siebie!
Źródła zdjęć:
http://szwajcarsko.blogspot.ch/
Ale się napracowałaś przy tym podsumowaniu! Ja męczę koci artykuł za to :}}
Przyznaję, że się trochę naklikałam! 😀 Męcz, męcz koci artykuł, to dorzucę linka do moich kotów!
Super pomysł! Dzięki Jo! Mam nadzieję, że będzie Ci się podobać w Strasbourgu 🙂
Super podsumowanie. Podaję dalej 🙂
Świetne podsumowanie. Mogłam jeszcze raz przypomnieć sobie, o czym do tej pory pisaliśmy i zajrzeć na blogi, na których byłam tylko przelotem. Masz super styl pisania!
Oooo, świetny artykuł ! 🙂 Napracowałaś się i efekt boski !”