A tymczasem decyzja wyluzowanych Szwajcarów w niedzielnym referendum 30 listopada może zatrząść życiem wielu Polaków. Taka jest ta demokracja bezpośrednia – decyzja nie tylko wykształconych ekonomistów, ale i panów Schmitów rolników z Uri, czy panie Rossy pielęgniarki z Vaud może realnie wpłynąć na międzynarodowy rynek walutowy. Ale przede wszystkim na życie przeciętnego Kowalskiego z Radomia, który swego czasu wziął „popularny i bezpieczny” kredyt we frankach szwajcarskich. Wydaje się to trochę przerażające i trochę abstrakcyjne.
Chroń majątek szwajcarski!
Inicjatywa Zachowania szwajcarskiego złota TAK! Czytaj dalej …