Wątpia mnie kłują jak… zwykle od tygodnia, jadę na prochach przeciwbólowych jak Franio na koniu bujanym. Czas chyba po raz drugi wybrać się do szpitala, ale jako że ubezpieczona jestem w Polsce, a nasz NFZ jaki jest chętny do oddawania pieniędzy każdy wie, to chyba wcześniej sczeznę w jakimś ośrodku odwykowym.
Zresztą każdy wie, co ludzie robią dla ubezpieczenia, przynajmniej mój ulubieniec z „Przyjaciół” (po angielsku, nie znalazłam polskiej wersji): Czytaj dalej …