O książkach, magii, smutkach i radościach… i sekretach

Dzisiejszy artykuł będzie o niczym, także wszystkich tych, którzy spodziewają się nowej antologii na temat szwajcarskich warunków glebowych albo ruchów feministycznych bądź też tektonicznych w kantonie Valais serdecznie zapraszam do archiwum lub… kiedy indziej. To też nie najlepszy artykuł na pierwszy raz. Dzisiaj będzie dla tych, którzy w jakiś tam sposób czują się ze Szwajcarskim Blabliblu związani. Wiem, że Was jest wielu, w końcu według statystyk wraca tu niemal połowa z tych 8 – 10 tysięcy miesięcznie.

Ostatnio doszłam do wniosku, że jestem bardzo niesprawiedliwa wobec tych, którzy tylko i wyłącznie czytają mojego bloga, a nie biorą udziału w tym, co się dzieje na fejsbukowym fanpejdżu. A przecież nikt nie ma obowiązku posiadać ani korzystać z mediów społecznościowych, więc przeniesienie tam praktycznie całej warstwy prywatnej zabiera im wiele informacji czy możliwości.

Co najważniejsze, na blogu w moich tekstach najpewniej się nawet nie zająknęłam, że jestem w trakcie pisania książki o Szwajcarii! Olaboga – tą sprawą praktycznie żyłam przez ostatnie sześć miesięcy, a niektórzy z Was dowiedzą się dopiero teraz. Dlatego, Panie i Panowie, już niedługo w sprzedaży i wolnej dystrybucji książka ukazująca dość kompleksowo fenomen Szwajcarii „Czy wiesz, dlaczego nie wiesz, kto jest prezydentem Szwajcarii” napisana dla PAFERE – Polsko – Amerykańskiej Fundacji Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego.

Cover_v4_final

Pochwalę się, że przedsłowie do mojej książki napisał sam Ambasador Szwajcarii w Polsce – Andrej Motyl, a także guru historii Szwajcarii w trakcie II wojny światowej – Stephen P. Halbrook…

Być może jednak nie chwaliłam się wcześniej zbyt głośno, ponieważ sama nie byłam w stanie w to uwierzyć. Po tylu latach wreszcie coś się zaczęło rodzić z mojej pasji – lepiej w końcu nie zapeszać!

Ale to w końcu się dzieje – bardzo niedługo na rynku pojawi się moja pierwsza książka. Wraz z nią w głowie pojawiają mi się podsumowania i testamenty, jakbym gdzieś doszła. A tymczasem przecież droga nie kończy się tu i teraz, nie osiągnęłam jeszcze w zasadzie nic ważnego, idę dalej… Może te podsumowania biorą mi się w zasadzie stąd, że ostatnio w Birmie przyplątało się do mnie jakieś tropikalne świństwo i gdy zwijałam się z bólu, pierwsze w zasadzie co mi przyszło do głowy, to kto po mojej śmierci będzie kontynuował moją pracę. Inni rozdzielają dzieci, samochody i dzieła sztuki, a ja moje dobra intelektualne… W końcu to jedyne w zasadzie, co posiadam.

Czytaj dalej …

Witam na nowym Szwajcarskim Blabliblu

Mam nadzieję, że cała wesoła załoga: aktywni komentatorzy, nieaktywni podglądacze, ciekawscy, wstydliwi i bezwstydni zgromadzili się tutaj zamiast szwędać się po czeluściach Internetu w poszukiwaniu starego Szwajcarskiego Blabliblu!

Tak, tak, nadszedł czas na rozwój – na własną domenę, nieco bardziej profesjonalny wygląd i logo.

Wszyscy tu są ze mną na pokładzie? Jak Wam się podoba?

Jeśli coś nie działa, albo jest na przykład w jakimś innym języku, kooperujcie i powiadomcie mnie w komentarzu, przez facebook, czy e-maila.

No to pora wystrzelić szampana i pomyśleć życzenie! Oby nowe Szwajcarskie Blabliblu zachowało swoich starych, inspirujących czytelników, których humor, inteligencja i kultura sprawiły, że jest to jedno z najprzyjaźniejszych i najciekawszych wirtualnych miejsc związanych ze Szwajcarią!

Wyzwanie Liebster Blog Award

Wielokrotnie byłam już nominowana przez innych, świetnych blogerów do Liebster Blog Award. Nigdy jednak nie podniosłam rękawicy, ponieważ dziwnym trafem nominowali mnie Ci, których czytywałam i nigdy nie pozostawał mi nikt inny, którego mogłabym Wam polecić – nominować.

Dlatego też w tym roku, gdy tylko zostałam nominowana przez Agnieszkę z bloga Ciekawaosta w Alpach, zaczęłam się przygotowywać do tego tematu. Liebster Blog Award, jak zapewne zauważycie, ma formę takiego trochę łańcuszka. Bloger, który Cię nominuje, musi Ci zadać 11 pytań. Twoim zadaniem jest odpowiedź na te pytania, a następnie zadanie kolejnych 11 pytań innym nominowanym przez Ciebie blogerom, których „dzieła” czytujesz. Czyli klasyczna forma łańcuszka, tyle że jeśli się oleje sprawę, to się nie umiera, a Twoja miłość nadal ma Cię w czterech literach. Czytaj dalej …

Wakacje!

Uwaga, uwaga! Autorka bloga jest na wakacjach! Dlatego uprasza o cierpliwość… Jeszcze 2 tygodnie!

Co prawda, plan był taki, że miałam pisać z persepektywy leżaka przy basenie, ale dzień jest tak intensywny, że przy basenie na leżaku śpię jak świstak. I tak lepiej niż Steve, bo ja nie chrapię, a on potrafi wystraszyć połowę biednych dzieciaków i filmiki z jego chroooooo-psiu zajmują teraz połowę przestrzeni na youtube.

a co takiego robimy? Snujemy się z kąta w kąt, tu i tam. Zakumplowaliśmy się z lokalsem, który wszystkich zna, wszędzie był i nas wprowadza do jakiś dziwnych miejsc. Na przykład dzisiaj idziemy do takiego jednego szamana porozmawiać o moich snach, bo od 3 nocy śnię o tym, że mnie goni kilkuręka hinduska bogini. Według Mudo – naszego zaprzyjaźnionego przewodnika – to może być bardzo źle, bo owa bogini jest bardzo ambiwalentna – raz dobra raz zła, a posiada trzy pary rąk z tego względu, że zawsze daje Ci trzy razy więcej tego, co Ty jej – złego lub dobrego. Dlatego dziś będę miała sesję z „witch-doctorem”. Żeby zareklamować go nam nieco bardziej, Mudo nam powiedział, że ten człowiek potrafi zabić na odległość, co wcale nie znaczy, że ma łuk, albo SIGa… Czytaj dalej …

Szwajcarskie BlaBliBlu

Oto mój własny, prywatny emigracja blues blog z kraju serem fondue płynącym. Nigdy nie spodziewałam się, że wyląduję poza Polską, a szczególnie w Szwajcarii. Nie przepadam za krówkami z dzwoneczkiem u szyi, na sam widok Alp dostaję zadyszki, a ser to ja ewentualnie lubię na zapiekance. Ale za to lubię takiego jednego o niebieskich oczach, który na nieszczęście urodził się 1500 kilometrów ode mnie.
Mój blog jest o życiu tutaj, o życiu w ogóle, o stereotypach i języku. Wszystko to śmiechem – żartem, z przymrużeniem oka, które jest tak ważne w każdej trudnej sytuacji daleko od domu.

Na zdjęciu widoczne szwajcarskie krowy