W piekle dietetyków

Rok temu odwiedził mnie w Szwajcarii tata. A w Szwajcarii, jak dobrze wiecie, żeby być szczęśliwym trzeba sobie wmówić, że walutą tego pięknego kraju są złotówki. I tak, jak płacisz w restauracji za przepyszny obiadek dla 2 osób 100 jednostek czegośtam, to jeśli sobie będziesz często powtarzać, że to 100 złotych, a wtedy mniejsze będą szansę ubytku w zdrowiu psychicznym i autonienawiści. Niestety mój tata uparcie skubany przeliczał. Tak więc ze Stevem robiliśmy wszystko, żeby tylko skupił się na czymś innym. Jak weszliśmy do restauracji na tradycyjne fondue, to ja zagadywałam, a Steve zamawiał. Zjedliśmy ze smakiem, ale nie oczekiwaliśmy ataku bohaterstwa ze strony tatusia, który to zabrał rachunek z miną Leonardo di Caprio z Wielkiego Gatsbiego i zabrał się do samodzielnego uiszczenia. No nic. Trzeba przyznać, że nawet słowem nie skomentował rachunku, trzymał klasę jak polski Bill Gates na wakacjach. Tylko potem dosłyszałam, jak tata opowiadał mamie wrażenia ze Szwajcarii: „Wiesz co, zapłaciłem 400 złotych za garnek sera! Ale żeby jeszcze dali każdemu po garnku tego sera! A oni dali jeden na spółę!”

Tak, tak, Szwajcarzy uwielbiają jednonaczyniowce. Dla nich definicją zebrania rodzinnego / przyjacielskiego jest pobabranie wspólnie mięskiem w sosie / bulionie, czy chlebkiem w serze. I właśnie te potrawy lądują zwykle na świątecznym stole. Jakie są zalety wspólnych rodzinnych posiadówek przy jednym garnku? Po pierwsze – obiad trwa dłużej, bo danie jest przygotowywane już przy stole. Po drugie – gospodyni ma mniej pracy, bo nie chwieje się przy patelni przez poprzedzające kilka godzin. Po trzecie – każdy przygotowuje sobie swoją potrawę wedle smaku – jeśli lubisz krówkę, która jeszcze muczy na talerzu, to sobie wyjmiesz ją wcześniej z garnka, a wujek Stefan, który woli obsmażone jak Pan Bóg przykazał, potrzyma mięsko w garnku przez pół obiadu. Po czwarte – zawsze rozmowa się bardziej klei jak Twój mięsny patyczek wraz z mięsnym patyczkiem dziadka są zanurzone obok siebie w jednym naczyniu. Po piąte – ten kto pierwszy zgubi swój chlebek / mięsko, stawia wino.

Polacy głównie znają fondue serowe i z tym właśnie się nam kojarzy Szwajcaria. Ale to dopiero wierzchołek góry lodowej. Czy słyszeliście kiedyś o fondue chińskim, pomidorowym, winnym, czekoladowym albo bourguignonne (po burguńsku)? Mówi Wam coś nazwa charbonnade albo raclette? Witamy w Szwajcarii – piekle dietetyków!

Fondue serowe – pyszny klasyk

Zacznijmy od klasyka w klasycznym wydaniu.  Zakładam, że 95% osób próbowało, albo choćby wie, o co w tym chodzi.

Mamy specjalny garnek do fondue, pod spodem paliwko. Podgrzewamy specjalną mieszankę serów wraz z odrobiną Kirschu, białego wina, zmiażdżonym ząbkiem czosnku i szczyptą pieprzu. Potem nadziewamy na specjalne długie widelce kawałki bagietki i do dzieła! Nie rozwodzę się nad tym specjalnie. Może tylko dodam dla porządku, że nie wolno do niego pić zimnych napojów bezalkoholowych ani piwa.

Fondue bourguignonne (po burguńsku) – taka tylko nazwa. Kawa po wiedeńsku ma tyle wspólnego z Wiedniem, co fondue po burguńsku z Burgundią.

Następne na naszej liście wyląduje fondue mięsne. Do specjalnego garnka do fondue (najlepiej stalowego) wlewamy olej i dorzucamy liść laurowy, łodyżki tymianku i czosnek. Olej może być zwykły roślinny, a może być arachidowy, albo winogronowy. Podgrzewamy olej do wysokiej temperatury. W gorącym oleju zanurzamy na długich widelcach na kilka minut jędrne kawałki wołowinki. Potem wyjmujemy i maczamy mięsko w sosikach. Zwykle podaje się kilka sosów na zimno do wyboru – czosnkowy, tatarski, koktajlowy, sos Vincent, ziołowy, czy curry. Zagryzamy frytkami, szpeclami lub chlebkiem.

Zasady:

  1. Nie dotykaj garnka, bo się poparzysz.
  2. Nie jedz mięska bezpośrednio z długiego widelca, bo sobie poparzysz usta.
  3. Nie nakładaj super duper ubrania, bo będzie po posiłku jechało jak po ordynarnym Maku.
  4. Pijemy do posiłku czerwone wino.

Fondue chińskie – na bulionie

Kolejny rodzaj szwajcarskiego klasyka, teraz nieco bardziej dietetyczny. W naszym garnku ląduje gęsty, aromatyczny bulion.

Tym razem do parującego bulionu wkładamy niewielkie kawałeczki (o wiele mniejsze niż w przypadku poprzedniego danie) wołowiny, ryby, owoców morza, warzyw, tofu, czy małe chińskie pierożki. Następnie po przegotowaniu maczamy również w wybranym sosie. Tym bardziej wybór sosów będzie bardziej orientalny – znajdziemy tam między innymi sos sezamowy, chili, czy satay.

Raclette (czyt: raklet)

Wychodzimy z działu fondue, które teoretycznie można przyrządzić przy pomocy jednego zestawu. Do raclette i charbonnade należy mieć inne urządzenie – niewielki grill z kamienną płytą grzewczą.

Włączamy grill. W tym czasie gotujemy mini ziemniaczki. Gdy grill raclette się nagrzeje na specjalną łopatkę wkładamy kawałek sera, możemy go przyprawić papryką, czosnkiem lub/i pieprzem. Następnie łopatkę wkładamy do otworu grilla. W tym czasie na talerz możemy sobie nałożyć kilka ugotowanych ziemniaczków i różne marynowane warzywa: małe kolby kukurydzy, korniszony, małe cebulki, czy czosneczki. Gdy ser się rozpuści i zacznie bąbelkować, oblewamy nim ziemniaki i do dzieła!

Charbonnade (czyt: szarbonad)

Przy pomocy tego samego grilla do raclette możemy przyrządzić również pyszne grillowane mięsko, warzywa i ryby. Charbonnade to po prostu domowy grill. Na rozgrzanym kamieniu możemy przyrządzić wszystko, co tylko nam się podoba. Zdrowo, bez tłuszczu. Jedyne przygotowanie polega na pokrojeniu składników w cienkie plasterki. Jeśli chcesz, możesz w tym samym momencie na jednym urządzeniu przyrządzić ser raclette i mięsko i warzywa na gorącej płycie.

A ja tymczasem jestem w drodze do domu. Na szczęście pierwsza gwiazdka zastanie mnie w moim rodzinnych stronach, w Krasnymstawie. Życzę Wam jak najbardziej tradycyjnych, polskich Świąt Bożego Narodzenia, gdziekolwiek byście ich nie spędzali. Wnieście do swoich domów w Polsce, Szwajcarii, Anglii, Chinach, czy RPA mnóstwo polskiego ciepła (jeśli nie da rady na przykład wnieść po prostu karpia).

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.