Donnerwetter! Sezon burzowy w pełni. Czy wiecie gdzie w Szwajcarii piorun uderza najczęściej?

Dziś gość na blogu, Tomek Streit, opowie Wam o wpływie Marysiek na gromy z jasnego nieba. Powitajcie Tomka gromką owacją i pieruńskim uśmiechem:

Ponad 42 500 razy strzeliły już pioruny w tym roku. Większość w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Ulubionym miejscem piorunów w Szwajcarii jest kanton Ticino. W pierwszej połowie roku naliczono tam ponad 6200 błyskawic, które dotarły do ziemi. Dwunastoletnie obserwacje wykazały, że na kilometr kwadratowy wypada 4,7 piorunów każdego roku! Gmina Isone w okolicach Belinzony z wysoką na ponad 2200 metrów górą Camoghe, może pochwalić się 12,5 uderzeniami piorunów na kilometr kwadratowy. Dla porównania w ponad stu szwajcarskich gminach w ciągu roku nie uderza żaden piorun.

pioruny
Uderzenia pioruna w Szwajcarii na km2 w latach 2005 – 2016. Im bardziej intensywny żółty, tym te zdarzenia są częstsze.

Dlaczego Ticino jest taką tarczą strzelniczą?

Dużo ciepła i wysoka wilgotność to świetny materiał dla dobrej burzy. Tak jest latem po południowej stronie Alp najczęściej. Kiedy ciepłe powietrze znad Morza Śródziemnego zderza się ze stokami Alp, odbija się od gór i zderza ponownie z masami południowego wiatru, dochodzi do gwałtownych i potężnych burz. Wznoszenie ciepłego powietrza w zimniejsze otoczenie sprzyja wyładowaniom elektrycznym w chmurach. Po drugiej stronie Alp, w Wallis i Graubünden jest o bardziej sucho i nie błyska się tak często jak w Ticino.

Mokro, mokrzej, najmokrzej

Säntis, gdzie spotykają się trzy kantony (Appenzell Ausserrhoden, Appenzell Innerrhoden, St. Gallen) jest najczęściej trafianą przez piorun górą w niemieckojęzycznej części  Szwajcarii. Specyficzne warunki pogodowe sprawiają, że jest to najwilgotniejsze miejsce w kraju, a wyeksponowane zbocza grzbietu Alpstein, które  wyrastają z przedalpejskich równin oraz zabudowania i anteny przyciągają pioruny. Jak magnes działa wysoka na 123 metry wieża wyrastająca ze stacji badawczej zbudowanej na szczycie Säntis. Od początku jej budowy w 1997, każdego roku piorun uderza tu ponad 100 razy.

pierun
Częstotliwość uderzeń piorunów ze względu na kanton, 2005 – 2016

Jak się chronić przed piorunem?

Oczywiście, jeśli to tylko możliwe, podczas gwałtownej burzy zostańcie w domu lub innym bezpiecznym miejscu. W ciągu ostatnich 50 lat naliczono 164 zgony od uderzenia pioruna. To aż 16% wszystkich śmierci spowodowanych przez naturalne niebezpieczeństwa. Kiedy jednak burza zaskoczy was podczas spaceru albo w górach, starajcie jak najszybciej znaleźć schronienie. Drewniana chatka może być niebezpieczna. Lepiej schować w skalnej półce albo dziurze. Unikajcie otwartych, wywyższonych terenów, pojedynczych drzew, jak i skupisk drzew. Drzewa, obok słupów wysokiego napięcia i górskich szczytów ulubione cele błyskawic. Pioruny nie rozpoznają gatunków, nie wierzcie w legendy, że niby lubią jedne rodzaje od innych. Dobrze trzymać się od nich z daleka na minimum 10 metrów. Od innych ludzi postarajcie się zachować minimum metr odległości, dobrze trzymać się metalowych płotów lub ścian. Kryjówka w namiocie bez metalowego stelażu, jak i pływanie w jeziorze jest równie nierozsądne jak stanie na szczycie wzgórza! Żadne badania nie wykazały braku wpływu modlitwy na przeżycie burzy, dlatego jedna czy dwie Maryśki nie zaszkodzą. Powodzenia!

Artykuł na podstawie www.blitz.derbund.ch

3 komentarzy o “Donnerwetter! Sezon burzowy w pełni. Czy wiecie gdzie w Szwajcarii piorun uderza najczęściej?

  • 12 sierpnia, 2017 at 11:45 am
    Permalink

    Artykuł na czasie. Sezon burzowy faktycznie w pełni i czasami przebiegający dramatycznie. Dzisiaj w Polsce bardzo trudna sytuacja pogodowa, bo nawałnice i burze. Nawet są ofiary śmiertelne. Z naturą jednak nigdy się nie wygra. Natomiast instrukcje jak się zachowywać w trakcie burzy, aby było dla nas bezpiecznie, jest bezsenne.

    Reply
  • 12 sierpnia, 2017 at 10:24 pm
    Permalink

    Cóż dodać, tak jest chyba w całej Europie. Kilka razy leciałam samolotem podczas burzy. Fascynujące i pełne grozy jednocześnie, widzieć błyskawice tak blisko. Raz tylko było tak burzowo, że na poważnie myślałam, iż moi uzależnieni od telewizji bliscy zobaczą za chwilę w najbliższym serwisie informacyjnym wieści o polskim samolocie rozbitym gdzieś w Alpach (nie, nie lecieliśmy wtedy nad Szwajcarią). Z burzami nie ma żartów.

    Reply
    • 13 sierpnia, 2017 at 12:28 pm
      Permalink

      Tak czy siak, burze uwielbiam, aczkolwiek nie lubię być wtedy sama w domu.

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.